Wnuk Taczaka z wizytą w Jarocinie i Mieszkowie
Jerzy Gogołkiewicz, wnuk generała Stanisława Taczaka, był honorowym gościem uroczystości patriotycznych w Jarocinie oraz ceremonii wręczenia nagród burmistrza im. Stanisława Taczaka zasłużonym dla Ziemi Jarocińskiej. Podczas dwudniowej wizyty w naszej gminie, pan Jerzy odwiedził także rodzinną miejscowość swoich dziadków - Mieszków.
Jerzy Gogołkiewicz mieszka w Gdańsku. Do Jarocina przyjeżdża regularnie od 3 lat, odkąd tylko w Mieszkowie wzniesiony został pomnik jego słynnego przodka, generała Stanisława Taczaka. Brał udział w murowaniu kamienia węgielnego pod pomnik w listopadzie 2008 roku, a 2 miesiące później w uroczystości odsłonięcia monumentu. Nie opuścił także żadnej z dotychczasowych trzech edycji ceremonii wręczenia nagród im. Stanisława Taczaka, organizowanych przy okazji listopadowych Dni Patrona Miasta. Wspólnie z burmistrzem wręcza wówczas statuetki zasłużonym dla Ziemi Jarocińskiej. Honory te pełni na zaproszenie władz gminy Jarocin. - To dla nas wielka radość i zaszczyt, że najbardziej prestiżowa nagroda w naszej gminie, która nosi imię Stanisława Taczaka, może być wręczana w obecności potomka generała - podkreśla włodarz Adam Pawlicki.
Przy okazji tegorocznej wizyty w Jarocinie, pan Jerzy, wspólnie z żoną i córką, odwiedził także Mieszków. Wizyta w rodzinnej miejscowości dziadków odbyła się nazajutrz po ceremonii wręczenia nagród, 9 listopada, a rolę przewodnika pełnił Wojciech Koterba z działającej od roku w Mieszkowie Grupy Rekonstrukcyjnej Powstańców Wielkopolskich.
Sentymentalny spacer rozpoczął się na mieszkowskim rynku. Tutaj Jerzy Gogołkiewicz wspominał karczmę z salą bilardową należącą do jego pradziadka Andrzeja Taczaka, a której dzisiaj już nie ma - została wyburzona pod budowę szosy poznańskiej. Wskazał też na dwa domy leżące na przeciwległych pierzejach rynku. W jednym z nich mieszkał Andrzej Taczak, w drugim przybyła z Litwy, jego przyszła żona Balbina z Waranieckich. - Spotkali się pośrodku drogi, w sercu rynku, i zakochali - tłumaczył pan Jerzy. To właśnie z tego związku zrodził się Stanisław Taczak, późniejszy głównodowodzący Powstaniem Wielkopolskim.
Państwo Gogołkiewiczowie obejrzeli także zabytkowy dworek, w którym Grupa Rekonstrukcyjna zamierza utworzyć muzeum powstańcze. - To ogromne przedsięwzięcie, dworek wymaga generalnego remontu - wyjaśniał Wojciech Koterba. Mimo to plany są ambitne: muzeum ma być gotowe w 2018 roku, na setną rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Dopóki jednak nie znajdą się sponsorzy czy unijne środki, które wesprą odrestaurowanie budynku i urządzenie w nim muzeum z prawdziwego zdarzenia, izba pamięci ma powstać w filii biblioteki publicznej znajdującej się przy Szkole Podstawowej w Mieszkowie. Zresztą obie placówki, które również znalazły się w planie wizyty, pielęgnowaniem pamięci o Powstaniu i jego bohaterach zajmują się już od dłuższego czasu. Tutaj swoją siedzibę ma Towarzystwo Pamięci o Powstaniu Wielkopolskim 1918/19, a szkoła przybrała imię Stanisława Taczaka. Wyeksponowany w gablocie sztandar oraz tematyczne gazetki przypominają uczniom o patronie szkoły, budując poczucie lokalnego patriotyzmu. Zresztą, jak przypomniał Wojciech Koterba, w Mieszkowie imię miejscowego bohatera nosi nie tylko szkoła, ale także Ochotnicza Straż Pożarna i Grupa Rekonstrukcyjna Powstańców Wielkopolskich.
Wizyta w Mieszkowie zakończyła się na parafialnym cmentarzu, gdzie w tym roku zostało odnalezione i odrestaurowane miejsce pochówku rodziców Stanisława Taczaka. Stojąc przy pamiątkowej tablicy opatrzonej repliką krzyża powstańczego, Jerzy Gogołkiewicz nie krył wzruszenia. Tym bardziej, że działacze Grupy Rekonstrukcyjnej Powstańców Wielkopolskich zapewnili nie tylko odnowienie, ale także zadeklarowali stałą opiekę nad miejscem pochówku rodziców generała. Oficjalna odsłona pamiątkowej tablicy nagrobnej odbędzie się podczas grudniowych uroczystości związanych z rocznicą Wybuchu Powstania Wielkopolskiego.
Żródło: https://jarocin.pl/arch/aktualnosci.php